Kuchnia :D
W piątek skończyliśmy kłaść kafle w kuchni na podłodze :D Radość wielka, ale największa z tego, że to juz koniec. Ile się namęczyliśmy przy nich to nasze. Ciężko było, bo musieliśmy podnieść poziom o jakieś 7mm, bo panele w salonie mamy 12mm i żeby nie bylo różnicy poziomów, to klejem trzeba było wyrównać. Udalo się i zdecydowaliśmy, że nigdzie więcej nie będziemy wyrównywali poziomu kaflami.
Wczoraj natomiast spędziliśmy kilka godzin w Ikei zamawiając kuchnię. Koncepcja zmieniła się co do ilości szafek, koloru frontów i koloru blatu :D a myślałam, że tamta była moją wymarzoną hehe :D
Teraz siedzimy w domu i czekamy na dostawę wszystkich szafek kuchennych i jak tylko zjadą to jedziemy po piekarnik i płytę.
Jak mi się uda to wieczorem jeszcze wrzucę zdjecia. A jak mi się nie uda to jutro rano wstawię.